Starcadia Quest

Starcadia Quest jest ulepszoną wersją jej starszej siostry, czyli Arcadii Quest. Jest to dzieło tych samych autorów, i polega na nieustannym turlaniu kośćmi w celu wyeliminowania wszelkiej maści potworów (i innych graczy).

W Starcadia Quest będziemy poruszać się po terenie stacji kosmicznej i polować zarówno na potwory wyskakujące znienacka w różnych miejscach, jak i będziemy starali się ubić któregoś z bohaterów kierowanych przez pozostałych graczy.

O co chodzi?

Starcadia Quest generalnie skierowana jest w stronę graczy oczekujących łatwych do zrozumienia zasad i przyjemnego flow w trakcie grania. Nie ma tu też właściwie żadnej fabuły, mimo że rozgrywamy scenariusze, składające się (teoretycznie) na kampanię. W trakcie kampanii twórcy zaproponowali nam wybór, który scenariusz z dwóch możliwych zastosujemy, ale nie ma tam absolutnie żadnej historii, wybór scenariusza w zasadzie oznacza wybór innej planszy i innych celów wygranej. I w sumie jest to w porządku, Starcadia nie udaje gry fabularnej – po prostu zwołujemy swoich bohaterów (w drużynie każdego z graczy jest ich po dwóch, każdy z unikalną umiejętnością specjalną) i udajemy się w głąb stacji szukać bitki. Przed wyruszeniem czekają nas najważniejsze decyzje, tzn. przydzielenie tzw. upgradeów. Każda bowiem z postaci sterowanych przez gracza ma określoną ilość miejsca w ekwipunku, w które można doposażać je w bronie, tarcze, umiejętności itd, itp. Jest tego sporo, i można tworzyć naprawdę ciekawe kombinacje. Generalnie użycie każdego (prawie) z upgradów w trakcie gry skutkuje jego wyczerpaniem, tzn. nie można go będzie już użyć do momentu wykonania odpoczynku. Nadaje to dodatkowego, delikatnego smaczku strategicznego 🙂 

W każdym razie zasady są naprawdę proste, a i wizualnie gra prezentuje się naprawdę świetnie. Plansze są kolorowe i ładne, a w pudełku czeka na nas masa wysokiej jakości figurek zarówno wrogów, jak i bohaterów. Do tego twórcy bardzo słusznie (w stosunku do Arcadii Quest) poprawili funkcjonowanie ekwipunku, decydując się na wprowadzenie kafli zamiast kart. Łatwiej się je odwraca, zajmują mniej miejsca i generalnie są bardziej praktyczne.

Czy warto?

Można powiedzieć, że jest to idealna gra do piwka. Łatwe zasady, szybkie tury graczy, duża dynamika na obiekcie. Rozgrywanie poszczególnych scenariuszy także trwa rozsądne około 60 minut (przy grze trzyosobowej). W zasadzie tylko cena może być lekką przeszkodą, ale wiadomo – w tych czasach cokolwiek z Kickstartera (czyli z dużą ilością plastiku) musi kosztować. Polecam zwłaszcza fanom Langa – proste zasady i sporo możliwości w ładnej oprawie!

plusy ++++++

+ dużo ładnych figurek proste zasady

+ dobra gra na luźniejszy wieczór

+ dynamiczna rozgrywka

+ sporo istotnych poprawek w stosunku do pierwowzoru

+ śmierć naszych bohaterów oznacza dla nas.. nic 🙂 po prostu respawn w innym miejscu 😀

+ duży stopień customizacji naszych bohaterów

+ po prostu przyjemnie się w to gra!

minusy ---

- setup, a mianowicie wyłuskanie wszystkich odpowiednich kafli upgrad’e, mimo ładnej wypraski jest mocno uciążliwy

- spora losowość może być dla niektórych przeszkodą nie do przejścia

- klimat kosmiczny IMHO mniej jednak pasuje niż klimat czarodziejów smoków itd. (Arcadia Quest)

- kart eventów mogłoby być więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.